Arkadiusz Milik skomentował ostatnie tygodnie. „Wiele dziwnych rzeczy”

Arkadiusz Milik w niedzielę strzelił gola w zremisowanym 1:1 meczu z Olympique Lyon. Polski napastnik drugi raz wpisał się na listę strzelców w barwach Olympique Marsylia. Po zakończeniu spotkania skomentował swój występ, a także ostatnie tygodnie, które były trudne zarówno dla niego, jak i dla jego klubu.

Była 42. minuta spotkania. Jeden z zawodników Marsylii uderzał na bramkę Lyonu, ale strzał zablokował Lucas Paqueta. Były piłkarz m.in. AC Milanu zrobił to jednak w sposób nieprzepisowy, blokując piłkę ręką. Sędzia za jego zagranie podyktował rzut karny, do wykonania którego podszedł Arkadiusz Milik. Reprezentant Polski przymierzył i pewnie pokonał Anthony’ego Lopesa.

Arkadiusz Milik skomentował ostatnie tygodnie. „Wiele dziwnych rzeczy”

Bramka Milika doprowadziła do wyrównania (20 minut wcześniej gola dla Lyonu strzelił Karl Toko Ekambi). Wynik 1:1 utrzymał się do końca spotkania. – Żałuję, że nie miałem więcej szans. Strzeliłem gola, ale nie zdołaliśmy w pełni odwrócić losów spotkania. Graliśmy w przewadze przez 20 minut (w 71. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Paqueta), ale to nie wystarczyło – powiedział po meczu Milik. Czułem się bardzo dobrze, fajnie było tu grać, zwłaszcza, że były moje urodziny. Niebawem następny mecz i na tym się skupiam – dodał.

Milik skomentował także ostatnie tygodnie, które były trudne zarówno dla niego (kontuzja), jak i dla klubu (zwolnienie trenera, zmiana prezesa). – Odkąd przyjechałem, wydarzyło się wiele dziwnych rzeczy. Ale skupiam się tylko na piłce i na tym, by być lepszym na boisku i wrócić do rytmu. Jestem szczęśliwy, że zagrałem i strzeliłem gola – przyznał 27-latek.