Menedżer Norwich City, Daniel Farke jest pod wrażeniem Przemysława Płachety. Jego zdaniem Polak okazał się solidnym wzmocnieniem i jeśli popracuje parę aspektów gry, czeka go wielka przyszłości.
Płacheta przed rozpoczęciem obecnego sezonu trafił ze Śląska Wrocław do Cha Norwich City zapłaciło za Polaka trzy miliony euro i wygląda na to, ze Daniel Farke jest zadowolony z występów skrzydłowego.
Jesteśmy zadowoleni. Udowodnił, że latem, gdy bardzo się o niego staraliśmy, podjęliśmy dobrą decyzję. Miał bardzo dobre wejście w sezon, ale niestety w ostatnich tygodniach przytrafiła się mu kontuzja. To nie było nic poważnego, ale gdy terminarz jest napięty, to nawet niegroźny uraz mięśniowy powoduje, że wypadasz na kilka spotkań
stwierdził menedżer Norwich
Farke widzi w Polaku wiele aspektów gry do poprawy – Nad prawą nogą oraz odnajdywaniem się w małej grze. To młody zawodnik, jeśli nadal będzie tak ciężko pracował jak w ostatnich miesiącach, to przed nim świetlana przyszłość – komentuje szkoleniowiec Norwich. Na szczęście Polak ma również swoje atuty – szybkość i świetna gra lewą nogą, to cechuje tego zawodnika.
Norwich jest na dobrej drodze do awansu. „Kanarki” po 23. kolejkach są liderami Championship z 47. punktami na koncie i mają cztery punkty przewagi nad drugim Swansea.
Płacheta zdobył w angielskich rozgrywkach zdobył jednego gola i zanotował trzy asysty. Potrzebował do tego łącznie szesnastu meczów (15. w lidze i jeden w pucharze).
Widzew Łódź nie zwalnia tempa. Klub z al. Piłsudskiego, który już tego lata dokonał kilku…
Fot. Screen/ YouTube/ Hellas Verona Channel Paweł Dawidowicz wciąż pozostaje bez klubu po wygaśnięciu kontraktu…
Kibice Legii Warszawa wciąż czekają na kolejne letnie wzmocnienia. Jak informuje Paweł Gołaszewski z Meczyki.pl,…
fot. Paweł Jerzmanowski To może być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okna. Alireza Jahanbakhsh…
Transfer Milety Rajovicia do Legii Warszawa odbił się szerokim echem w polskich mediach. Napastnik sprowadzony…
Raków Częstochowa wciąż nie rezygnuje z walki o Petera Barátha. 23-letni pomocnik wrócił latem do…