
Mimo upragnionego awansu Widzewa do pierwszej ligi, gra łódzkiego klubu nie wygląda najlepiej. Utrzymali się na miejscu premiowanym awansem tylko ze względu na remis GKS-u Katowice. Kibice byli podobnego zdania i po meczu zaczęli wyzywać zawodników
Końcówka spotkań o awans do pierwszej ligi był bardzo emocjonujący, ponieważ o dwa miejsca walczyły aż trzy drużyny. Ostatecznie beniaminkami drugiego szczebla rozgrywkowego w Polsce zostanie Widzew oraz Górnik Łęczna. Klub ze stolicy polskiego filmu mimo porażki ze Zniczem utrzymał drugie miejsce w tabeli.
Radość jednak zastąpiona została przez gniew kibiców. Po ostatnim gwizdku sędziego niemal cały stadion krzyczał w stronę piłkarzy “wy…dalać”. Jedynym piłkarzem, który zyskał sympatię fanów był Marcin Robak, który swoimi golami ciągnął klub do awansu.
Jednak najgorsze dopiero miało nadejść. Później pijani kibole wtargnęli na boisko chcąc wymierzyć karę zawodnikom za słabą końcówkę sezonu. Na murawie doszło do rękoczynów i interweniowała policja. Według doniesień Jarosława Bińczyka z “Gazety Wyborczej” w zdarzeniu ucierpiał Adam Radwański.
